Fundacja KS Hetman Zamość – Kryształ Werbkowice 5:3 (2:2)
Bramki: 1 : 0 Michał Luterek (27′), 1 : 1 Łukasz Śmiałko (30′), 1 : 2 Stanisław Rybka (36′) – rzut karny, 2 : 2 Filip Drozd (41′), 3 : 2 Damian Ziółkowski (50′), 3 : 3 Stanisław Rybka (59′) – rzut karny, 4 : 3 Filip Drozd (69′), 5 : 3 Damian Baran (90+2′)
Hetman: Kamil Tomczyszyn – Błażej Omański, Przemysław Kanarek, Łukasz Bubeła, Michał Luterek (od 85′ Norbert Myszka), Łukasz Kamiński,Maciej Markowski (od 79′ Karol Bukowski), Hubert Czady (od 75′ Damian Baran), Damian Otręba (od 60′ Rafał Turczyn), Damian Ziółkowski, Filip Drozd. Trener: Marek Motyka
Kryształ: Robert Suchodolski – Paweł Musiał, Dawid Dobromilski, Łukasz Śmiałko, Krystian Wołoch, Andrzej Całka (od 81′ Paweł Kaczoruk), Michajło Kaznokha (od 70′ Sergiej Borys), Patryk Nieradko (od 62′ Bartłomiej Reszczyński), Stanisław Rybka, Maciej Wójtowicz (od 62′ Szymon Dec), Adrian Wołoch. Trener: Robert Wieczerzak
Żółte kartki: Przemysław Kanarek x2, Kamil Tomczyszyn, Damian Baran, Łukasz Kamiński – Maciej Wójtowicz
Czerwone kartki: Przemysław Kanarek 81′ (za drugą żółtą), Łukasz Kamiński 90+5′ (za faul)
Sędziował: Wojciech Rek (Lublin).
MEDIA DONIOSŁY
Portal internetowy: lubsport.pl: Ogromne emocje przy Królowej Jadwigi ! Kryształ nie wykorzystał gry w dziewiątkę Hetmana
Kolejny niezwykle emocjonujący mecz obejrzeli kibice na stadionie przy ulicy Królowej Jadwigi w Zamościu. Hetman przegrywał z Kryształem Werbkowice 1:2, by ostatecznie pokonać lokalnego rywala aż 5:3! Piłkarze Marka Motyki kończyli to spotkanie w dziewiątkę, ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu zwycięstwa.
KOMENTARZE TRENERÓW
Krzysztof Krupa (asystent Marka Motyki): – To był zwariowany mecz. Przeciwko nam zostały podyktowane dwa rzuty karne, a naszym zdaniem ich nie było. Mądrzejsi będziemy jednak po analizie wideo. Trzeciego gola straciliśmy w kuriozalny sposób, po błędzie naszego bramkarza. Do przerwy było 2:2 i spotkanie było wyrównane. W drugiej odsłonie, po ostrej reprymendzie w szatni, mieliśmy przewagę i stworzyliśmy sobie kilka klarownych okazji. Bramkę Damiana Barana można określić mianem „stadiony świata”. Uderzenie bezpośrednio z rzutu wolnego z około czterdziestu metrów i piłka wpadła bramkarzowi za kołnierz. Sędzia nie pomagał ani jednym, ani drugim, ale swoimi decyzjami wprowadził trochę zamieszania. Mecz mógł się podobać kibicom, jednak arbitrzy, opuszczając stadion, zostali pożegnani gwizdami i to mówi samo za siebie. Cieszy, że strzelamy dużo bramek, lecz martwi dyspozycja w obronie. Kryształ to trudny rywal, solidna drużyna, w której występuje kilku byłych zawodników Hetmana. Widać, że chcieli się pokazać. W drugiej odsłonie pokazaliśmy charakter, chłopaki pracują na swoje nazwisko i swoją przyszłość.
Robert Wieczerzak: – Trudno podsumować ten mecz. Jeśli na wyjeździe strzela się trzy gole, a nie zdobywa się punktów, to można czuć niedosyt. Tym bardziej że ostatnio traciliśmy mało bramek. Jeśli chce się pokonać Hetmana, to każdy musi zagrać na sto procent. Robert Suchodolski, który był bohaterem pierwszego spotkania z zamościanami, dziś nie miał swojego dnia. Mecz był ciekawy, było nas stać na punkty i liczyliśmy na nie, ale się nie udało. W ofensywie prezentowaliśmy się dobrze, jednak defensywa nie stanęła na wysokości zadania. Trzeba pogratulować rywalowi, a my walczymy dalej.
Dziennik Wschodni Sport: Znowu strzelanina w Zamościu.
Kto odwiedza ostatnio stadion Hetmana na pewno wychodzi zadowolony. Dwa tygodnie temu zamościanie pokonali u siebie Lewart 5 : 3. W sobotę padł identyczny wynik, a drużyna Marka Motyki ograła Kryształ Werbkowice.
Trener Marek Motyka: – Chyba dawno nie było tylu emocji na naszym stadionie. Szkoda straconych goli, bo dostaliśmy je w kuriozalnych okolicznościach. Martwi kontuzja Maćka Markowskiego, który ma problem z kolanem. Wypadnie również Łukasz Kamiński za kartki. Mimo wszystko zawodnicy walczyli, a Kryształ też przyjechał, żeby zagrał dobre spotkanie. Nie bronili się, byli groźni. Cieszy, że wszystko skończyło się happy-endem.
Kronika Tygodnia: Twierdza Zamość nie dla Kryształu
Piłkarski szturm na twierdzę Zamość w wykonaniu Kryształu Werbkowice nie powiódł się (…), a kibice z pewnością się nie nudzili
Terner Marek Motyka: – (…) Ciągle głupio tracimy bramki i musimy szbko temu zaradzić. Cieszy mnie natomiast, że nasza młodzież nie pęka, walczy i gra ambitnie.
Tygodnik Zamojski: Kolorowe derby
Osiem bramek, dwa rzuty karne i dwie czerwone kartki. Mecz nie stał na wysokim poziomie, ale na pewno nie był nudny.
(…) To nie był mecz bramkarzy – można było odnieść wrażenie, że rywalizują w kategorii największy klops. Zaczął Tomczyszyn, który w 30 min. wrzucil sobie pilkę do bramki po główce Śmiałka. Suchodolski chyba jednak go przebił. W 90 min. dał się pokonać Baranowi prawie z polowy boiska, a do tego futbolówka wpadła mu za kołnierz.
W pozostałych spotkaniach XXX kolejki uzyskano wyniki:
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Lutnia Piszczac 5 : 0
Chełmianka Chełm – Lublinianka Lublin 4 : 2
Stal Kraśnik – Łada 1945 Biłgoraj 0 : 4
Powiślak Końskowola – Włodawianka Włodawa 0 : 2
Polesie Kock – POM Iskra Piotrowice 2 : 0
Unia Hrubieszów – L K S Milanów 6 : 0
Victoria Żmudź – Lewart Lubartów 2 : 1
Górnik II Łęczna – Kłos Chełm 3 : 1
Tabela po XXX kolejce:
Drużyna | Mecze | Pkt | Bz | Bs | ||
1 | Chełmianka Chełm | 30 | 79 | 91 | 16 | |
2 | Górnik II Łęczna | 30 | 71 | 75 | 35 | |
3 | Hetman Zamość | 30 | 68 | 84 | 28 | |
4 | Tomasovia Tomaszów Lubelski | 30 | 61 | 76 | 29 | |
5 | Stal Kraśnik | 30 | 56 | 67 | 39 | |
6 | Kryształ Werbkowice | 30 | 54 | 51 | 32 | |
7 | Lewart Lubartów | 30 | 47 | 51 | 41 | |
8 | Łada 1945 Biłgoraj | 30 | 42 | 43 | 50 | |
9 | Włodawianka Włodawa | 30 | 39 | 50 | 59 | |
10 | Kłos Chełm | 30 | 36 | 38 | 47 | |
11 | Powiślak Końskowola | 30 | 35 | 38 | 54 | |
12 | Victoria Żmudź | 30 | 33 | 41 | 55 | |
13 | Unia Hrubieszów | 30 | 32 | 38 | 44 | |
14 | Lublinianka Lublin | 30 | 32 | 44 | 45 | |
15 | Polesie Kock | 30 | 28 | 53 | 70 | |
16 | POM Iskra Piotrowice | 30 | 28 | 36 | 69 | |
17 | Lutnia Piszczac | 30 | 18 | 21 | 67 | |
18 | LKS Milanów | 30 | 3 | 18 | 135 |
FAKTY – OPINIE – HIPOTEZY
W trzydziestej kolejce spotkań czwartej ligi w dziewięciu spotkaniach podło dokładnie 40 bramek co daje średnią prawie 4 i pół bramki na mecz. W Zamościu padło ich najwięcej – osiem, a to stanowi dokładnie 20 procent z ogółu. Kibice i strzelcy tych bramek mają powody do zadowolenia. Jednak radość ich zdobycia nie powinna im przesłaniać faktu, iż w tej sytuacji nasuwa się pytanie: czy strzelcy są tak wyborni, czy formacje obronne łącznie z bramkarzem zawodzą na całej lini ?
Zespół Hetmana do meczu był dobrze przygotowany zarówno pod względem fizycznym jak i motorycznie. Dało się to zauważyć w ostatnim kwadransie spotkania, gdy grając w osłabieniu gospodarze nadawali ton grze, a nawet ze spokojem w doliczonym już czasie gry przypieczętowali końcowy sukces.
Piłkarze i działacze Chełmianki mogą już mrozić szampany. Do końca rozgrywek pozostały już tylko cztery kolejki. Zespół z nad Uherki w dalszym ciągu stale utrzymuje na tym samym poziomie punktową przewagę nad rywalami. I nic nie wskazuje na to by mógł ją roztrwonić.
/MiT/