TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski – Fundacja KS Hetman Zamość 4:2 (2 : 1)
Bramki: 1 : 0 Marcin Żurawski (15′) – rzut karny, 2 : 0 Karol Karólak (31′) – bezpośrednio z rzutu rożnego, 2 : 1 Błażej Omański (37′), 3 : 1 Nazar Melnychuk (53′), 3 : 2 Przemysław Kanarek (58′), 4 : 2 Marcin Żurawski (74′) – rzut karny
Tomasovia: Patryk Rojek – Marcin Żurawski, Paweł Piątkowski, Piotr Karwan, Michał Skiba, Nazar Melnyczuk, Paweł Staszczak, Karol Karólak (od 89′ Przemysław Krawczyk), Ireneusz Baran (od 70′ Tomasz Kłos), Damian Szuta (od 57′ Krzysztof Zawiślak), Łukasz Mruk (od 85′ Karol Śrótwa). Trener: Marek Sadowski
Hetman: Kacper Skrzypek – Łukasz Bubeła (od 80′ Norbert Myszka), Przemysław Kanarek, Szymon Solecki, Michał Luterek (od 63′ Damian Baran), Maciej Markowski (od 80′ Karol Bukowski), Filip Drozd (od 56′ Hubert Czady), Łukasz Kamiński (od 80′ Szymon Płotnikiewicz), Damian Ziółkowski, Błażej Omański (56′ DamianOtręba), Damian Kupisz. Trener: Marek Motyka
Żółte kartki: Karol Karólak – Kacper Skrzypek, Szymon Solecki, Łukasz Kamiński
Sędzia główny: Paweł Tucki, sędziowie asystenci: Piotr Burak i Arek Łaszkiewicz (KS Zamość) Widzów: 400
Media podały
Portal internetowy: lubsport.pl: Tomasovia zaskoczyła Hetmana. Trofeum pozostało w Tomaszowie Lubelskim
Hetman Zamość przed sezonem celował w awans do III ligi i zdobycie Pucharu Polski ZOZPN. Wszystko wskazuje na to, że biało-zielono-czerwoni skończą rozgrywki z niczym. Ekipa ze stadionu przy ulicy Królowej Jadwigi ma minimalne szanse na dogonienie liderującej Chełmianki Chełm, a w „Pucharze Tysiąca Drużyn” jedenastkę Marka Motyki zaskoczyła Tomasovia Tomaszów Lubelski.
KOMENTARZE TRENERÓW
Marek Sadowski: – Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, bardziej poukładanym od Hetmana. To, że strzeliliśmy tylko cztery gole, wynikało z naszego rozkojarzenia. Sytuacji bramkowych było znacznie więcej. Każdy mecz Tomasovii z Hetmanem podnosi adrenalinę. Każdy chce wygrać niezależnie od tego, czy jest to liga, czy Puchar Polski.
Krzysztof Krupa (asystent Marka Motyki): – Rozegraliśmy słabsze zawody. W pierwszych minutach mieliśmy optyczną przewagę, ale szybko straciliśmy bramkę, po kontrowersyjnym rzucie karnym. Gra się wyrównała, jednak Tomasovia dołożyła gola bezpośrednio z rzutu rożnego, na co odpowiedział Błażej Omański. Na drugą połowę wyszliśmy zmobilizowani, lecz po chwili było 1:3. Udało nam się odpowiedzieć, ale tomaszowianie mieli jeszcze jeden rzut karny i zdobyli kolejnego gola. Gospodarze byli lepsi i wyglądali lepiej pod względem fizycznym. Zawodnicy Tomasovii wygrywali większość pojedynków stykowych i tworzyli sobie więcej sytuacji. Musimy obejść się smakiem. Kibicujemy drużynie Marka Sadowskiego w kolejnym etapie.
Dziennik Wschodni: Najlepsze zostawili na puchar
Znamy już zwycięzcę okręgowego Pucharu Polski w Zamościu. W środowym, finałowym spotkaniu Tomasovia pokonała przed własną publicznością Hetmana 4 : 2
Dyrektor sportowy Hetmana – Piotr Welcz: – W drugiej połowie zagraliśmy katastrofalnie w obronie. Rywale zasłużyli na ten puchar swoją postawą po przerwie. Non-stop stwarzali zagrożenie pod naszą bramką, a my nie potrafilismy się im przeciwstawić
Fakty – opinie – hipotezy
Tomasovia – zaskoczenie in plus. Hetman – zawiódł. Zwycięstwo gospodarzy w tym spotkaniu nie podlegało dyskusji. Tomasovia wygrała zasłużenie. Po meczu: trener Marek Motyka – nie ukrywał, że zamościanie zgrali słabsze spotkanie i nie potrawili przeciwstawić się agresywnej grze rywala. W ostatnich pięciu spotkaniach Hetman zdobył 26 bramek, co daje przeciętną ponad pięciu bramek na mecz. To też może nieco uśpiło czujność. Przegrana zawsze kiedyś musi nastąpić. Szkoda tylko, że zdarzyło się to w tak ważnym meczu, w zasadzie ten finał to była walka o prestiż i przodownictwo na zamojszczyźnie. Nie udalo się. Ta porażka to również lekcja pokory. Przed zespołem i sztabem szkoleniowym jeszcze wiele pracy. Niezbędne będą także uzupełnienia i zmiany personalne…
Postawione na ten sezon cele nie zostaną zrealizowane. Puchar „zgarnęłą” grająca od dawna bez presji Tomasovia, a Hetman dla poprawy wizerunku powinien powalczyć o wicemistrzostwo ligi. Do końca pozostało jeszcze sześć kolejek. By to osiągnąć kluczem będą bezpośrednie spotkania pomiędzy zainteresowanymi drużynami: Hetmanem, Górnikiem i Chełmianką. Trzeba zgarnąć pełną pulę w obu tych meczach i ponadto czekać na korzytny wynik spotkania Górnik II – Chelmianka. To tylko spekulacje. W pozostałych spotkaniach zespoły te walczą z mniej wymagajacymi rywalami, z którymi nie powinni mieć klopotów ze zdobyciem kompletu punktów. Chociaż niczego nie można przesądzać. Dopóki piłka w grze…
/MiT/